Jestem Adrian, masowo kupowałem koszulki z dobrym przekazem i fajnymi hasłami, aż zabrakło mi czegoś mocnego, co zwala ze stołka i miesza w głowie. Tak powstała marka, która nie boi się pokazać kto ma jaja. Rzuciłem się na głęboką wodę, ale nie utonąłem. Wręcz odwrotnie, czuje się tu idealnie odkrywając dla Was skarby zatopione w ocenie El Presidente.